Czwartego dnia naszej sielankowej wycieczki pełni optymizmu wyruszyliśmy do Doliny Kościeliskiej, gdzie zmokliśmy jak rydz podczas porannego deszczu w lesie. Podziwiając rozległe źródło zwane wywierzyskiem, nuciliśmy dynamiczne i cyklicznie powtarzające się piosenki. Potem ruchem jednostajnie przyśpieszonym wróciliśmy do autokaru obijając się o siebie jak piłki na boisku sportowym. Następnie oglądaliśmy przecudną cieszulkę góralską w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, które zostało odwiedzone przez naszego kochanego papieża Polaka, nazywanego przez Górali „Naszym Gazdą” – Jana Pawła II. Kolejną atrakcją była monumentalna Wielka Krokiew, na którą z wielką ekscytacją wjechaliśmy. Później mielimy labę na Krupówkach i z owocnego shoppingu wróciliśmy do pensjonatu.
SURSUM CORDA! TOTI VESTI!
Ściśli i humaniści :)